Beata Stankiewicz-Szczerbik, Puls
Szkło cięte waterjetem, stalowy stelaż
Wymiary: 150 x 40 x 40 cm
Praca sygnowana. UNIKAT.
Wystawiana m.in w Muzeum Narodowym we Wrocławiu
_____
„Daję wam do rąk swoje serce, róbcie z nim, co chcecie”. Nas ta zabawa kosztować będzie zapewne niewiele. Konsekwencje są niestraszne. Śmiem jednak twierdzić, że estetyka jest tu jedynie narzędziem do wyrażenia znacznie głębszych treści. Beata Stankiewicz-Szczerbik niejednokrotnie już udowodniła, że doskonale wie, jak korzystać z wizualnego oręża. W jej rękach kapryśne i wymagające szkło z dzikiego zwierzęcia zmienia się w łagodnego baranka, a przypisana szklanej materii uroda staje się językiem opowieści o życiu i śmierci, predestynacji i wolnej woli, przywiązaniu i chęci ucieczki. Artystka, której prace są ozdobą kolekcji muzealnych i prywatnych, a także wnętrz publicznych – od witraży we wrocławskim kościele św. Macieja po przeszklenia w Porcie Lotniczym im. Kopernika we Wrocławiu – tym razem zaprasza nas na wspólną podróż przez przeszłość i teraźniejszość ku przyszłość". ~ Agata Saraczyńska
____
Beata Stankiewicz-Szczerbik - uważana jest za jedną z najzdolniejszych i najciekawszych osobowości polskiego szkła artystycznego. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych na Wydziale Szkła i Ceramiki we Wrocławiu.
Zajmuje się tworzeniem unikatów ze szkła. Projektuje i realizuje szkło w architekturze, czego przykładem są witraże w gotyckim kościele p.w. Św. Macieja we Wrocławiu. Jej prace znajdują się w Muzeach Narodowych: we Wrocławiu i w Poznaniu oraz w Muzeum Miejskim w Jeleniej Górze, Muzeum Polskim Szkła Współczesnego w Sosnowcu i Muzeum ASP we Wrocławiu. Artystka brała udział w licznych wystawach indywidualnych i zbiorowych. W kraju i zagranicą.
O Dziele artystki Krzysztof Kucharczyk tak napisał: „Chcąc w pełni zrozumieć i poznać drogę twórczą Beaty Stankiewicz-Szczerbik odbiorca musi przejść ponad szklaną materię, w której tworzy, porzucić rozpatrywanie jej sztuki jedynie w ramach materiału jakim głównie się posługuje. Jej twórczość ma na celu skłonić widza do odejścia od hermetycznego spojrzenia, do przekroczenia preikonograficznej granicy jaką niewątpliwie wyznacza sam obiekt. To świat uwolniony z fizycznej gęstości szkła, to szereg tropów wymykających się spod technologicznej peregrynacji wyznaczanej przez właściwości plastyczne substancji. To wartość dodana, ulotne skojarzenia, to pierwiastek idei, koncept, założenie. Przekaz treści odbywa się za jego pomocą i na tle tegoż tworzywa. Materiał staje się jedynie katalizatorem ekspresji, pozostawiającym atrybuty formalne na drugim planie. Nie chodzi tu o czystą deprecjację materii, raczej o przesunięcie „ciężaru” gatunkowego na to, co materialnie jest nieobecne, na (u) lotny zamysł autorki. Bez względu na to z jaką techniką mamy do czynienia, pierwotną i najważniejszą cechą prac Beaty Stankiewicz-Szczerbik jest ich siła wyrazu”.